Witam,
Wszyscy wiedzą, że uważam ekonomistów za kompletnych ignorantów, nie mających pojęcia o matematyce, logice czy też związkach przyczynowo-skutkowych. Wszyscy (?) ekonomiści gromko krzyczą, że niższe podatki są dobre dla gospodarki i służą wzrostowi gospodarczemu. Krzyczą tak ale ... podatków nie obniżają. Nie zastanawiało Was to nigdy? Jako, ze niosę kaganek oświaty postaram się Wam to wytłumaczyć. Przedstawię więc tu sposób hmmm... myślenia ekonomistów. Na początek posłużę się przykładem mojego adwersarza kolegi Treza, którego, jak wiadomo, uważam za czlowieka złej woli. A skoro tak uwazam, to go tutaj ośmieszę. Oczywiście nie wiem czy Trez jest ekonomistą ale z pewnością hmmm ... myśli jak ekonomiści.
Otóż, Trez uważa, że:
Z jednej strony: program 500 + jest katastrofą dla budżetu i prowadzi do zagłady,
Natomiast z drugiej - proponuje zniesienie VAT na usługi budowlane, co jest zbawcze i prowadzi do szczęścia ludzkości.
Oświadczam Wam, że matematycznie obie operacje są takie same i polegają na obniżeniu podatków. Dlaczego więc według ekonomistów ta sama operacja jest zbawcza a jednocześnie katastrofalna, pozostaje ich tajemnicą. Powiedzmy, że już się temu nie dziwię, odkąd specjaliści stwierdzili, że był trotyl a jednocześnie żadnego trotylu nie było.
Wytłumaczę teraz jak to "działa" na znanym wszystkim przykładzie. Pamiętacie pewnie obnizenie przez PiS składek rentowych. Wiecie jak to hmmm ... liczyli ekonomiści? Już wyjaśniam.
Powiedzmy, że ktos zarabia 100 PLN i wczesniej odprowadzał 8 PLN składki. Po obniżce odprowadzał już 6 PLN. Ekonomiści liczyli to tak: budżet Państwa musi dopłacić do ktosia 2 PLN i będzie zrujnowany. Zapewniam Was, że jest to liczenie absurdalne. Wielokrotnie pisałem, że ocenianie sytuacji po zmianach na podstawie sytuacji przed zmianami jest klasycznym błędem logicznym. Co się okazało? To co zwykle, czyli, że matematyka ma zawsze rację. Nawet ignorant Rostowski, po czasie, przyznał, że obniżka składki pomogła polskiej gospodarce. Co ciekawe, przyznał że obniżka pomogła, po czym .... podatki podwyższył. A dlaczego? Popełnił ten sam błąd logiczny co opisany wyżej, tylko w druga stronę.
Oczywiście, jest jeszcze możliwość, że ekonomiści nie są ignorantami, są natomiast oszustami i hochsztaplerami. Tak czy inaczej, wołam: wystrzegajcie się ekonomistów!
Pozdrawiam :)
